.
aktualnosc obraz

Polski grzaniec.

2021-12-11

Pewnie nie wszyscy wiedzą, że taki sposób spożywania wina ma w bardzo długie tradycje w naszej kulturze. Kiedyś był dostępny wyłącznie dla zamożnych i traktowany jako bardzo wykwintny.



Grzane wino to napój co najmniej kontrowersyjny. Dla niektórych to profanacja – jarmarczna obraza wina. Dla innych sposób utylizacji win słabych, które doprawione przyprawami, owocami i miodem stają się bardziej pijalne.

 

Pewnie nie wszyscy wiedzą, że taki sposób spożywania wina ma w bardzo długie tradycje w naszej kulturze. Kiedyś był dostępny wyłącznie dla zamożnych i traktowany jako bardzo wykwintny.

 

 

„Wino korzenne” zaprawione miodem oraz ziołami i przyprawami znane było już starożytnym Rzymianom. W średniowieczu, w różnych częściach Hiszpanii i Francji, dzięki sprowadzanym z południa, egzotycznym przyprawom zaczęto przyrządzać pimen (piment) będący mieszanką wina z przyprawami i miodem, a czasem nawet cukrem trzcinowym. Traktowano go najpierw jako lekarstwo, a potem coraz częściej jako ekskluzywny napój pojawiał się na zamożnych stołach.

W XVII i XVIII wieku, gdy orientalne przyprawy stały się nieco tańsze zaprawione nimi wino zaczęło rozprzestrzeniać się po całym kontynencie i docierać również na biedniejsze stoły.

W różnych regionach przepisy na pimen były różne i ewoluowały z czasem. Zazwyczaj przygotowywało się go na bazie czerwonego wina (rzadziej białego), przede wszystkim z cynamonem, goździkami i imbirem. Słodziło się go najpierw miodem, dopiero dużo później cukrem, który kiedyś był od miodu droższy. Inne dodatki to między innymi: kardamon, pieprz, goździki, gałka muszkatołowa, anyż, ziele angielskie oraz suszone owoce i cytrusy. Czasem dodawano do niego również odrobinę alkoholi mocnych.

 

 

Grzaniec wykonany na bazie dobrego wina z prawdziwymi, odpowiednio dobranymi przyprawami, umiarkowanie dosłodzony aromatycznym miodem jest niezwykłą przyjemnością w zimowe wieczory.

 

 

Czy polskie wina nadają się na grzańca?

Oczywiście. Zarówno lekkie, owocowe czerwienie, które po doprawieniu miodem zachowują swoją przyjemną kwasowość, jaki i cięższe i dojrzalsze, które udźwigną mocniejszą dawkę przypraw korzennych. Bardzo dobre grzańce można skomponować zarówno na bazie rześkich, owocowych bieli z wysoką kwasowością jak i tych bardziej cielistych i wywarzonych.

 

Oto kilka podpowiedzi jak skomponować pyszne, polskie grzańce:

Na bazie lekkiej czerwieni lub klaretu.

Takie wino zazwyczaj ma przyjemną owocowość, ale i nieco więcej kwasowości trzeba więc dodać więcej miodu - koniecznie o delikatnym smaku (np. lipowy). Zestaw przypraw powinien być zdecydowany, ale nie zbyt intensywny. Dobrze sprawdzi się cynamon, goździki (nie za dużo), odrobina imbiru na rozgrzewkę (może być świeży) i kilka ziarenek zielonego pieprzu. Idealnym dopełnieniem smaku będą suszone maliny.

Na bazie cięższej czerwieni.

Mocna konstrukcja wina pozwala nam na dobór nieco bardziej charakternych przypraw. Oprócz klasycznego cynamonu, goździków, imbiru, kardamonu i czarnego pieprzu możemy sięgnąć po odrobinę gałki muszkatołowej, ostrej papryczki czy nawet ziarenko ziela angielskiego albo jałowca. Do takiej mieszanki dobrze będą pasować dowolne, suszone, czerwone owoce, a nawet wędzona śliwka. Możemy użyć bardziej wyrazistego w smaku miodu, takiego jak spadziowy, czy gryczany albo kasztanowy – ważne żeby nie przesadzić z ilością. Ciekawym dodatkiem do czerwonego grzańca jest również kakao.

Na bazie wina białego.

Biel to bardzo wdzięczna materia na grzańca. Trzeba tylko pamiętać, że musimy obracać się wśród nieco delikatniejszych smaków i aromatów. Im większa kwasowość tym więcej miodu możemy zastosować. Ważne jednak, żeby miód był bardzo delikatny. Świetnie sprawdza się np. akacjowy, albo mniszkowy. Do białych grzańców bardzo dobrze pasują cytrusy oraz suszone jabłka i gruszki. Najlepiej pasujące przyprawy to goździki (w niewielkiej ilości), imbir, gałka muszkatołowa, wanilia, anyż, kardamon. Bardzo ciekawy efekt może dać kilka listków rozmarynu lub mała gałązka majeranku.

Na bazie wina pomarańczowego.

Długo macerowane biele ze swoimi aromatami i smakami suszonych oraz kandyzowanych owoców, ziół i orzechów są wręcz stworzone do grzańca. Najważniejsze, żeby nie były pozbawione kwasowości, ale to w dobrych, polskich pomarańczowych winach rzadko się zdarza. Ich smak można nieco wzbogacić suszonymi, białymi owocami, goździkami, odrobiną cynamonu i imbirem. Dobrze połączą się nawet ze specyficznymi miodami takimi jak np. nawłociowy, czy z kwiatów pomarańczy.