.

Polskie winiarstwo

Winiarstwo w Polsce już dawno przestało być szaloną zabawą kilku pasjonatów. W większych i mniejszych, coraz bardziej profesjonalnych winnicach, powstają wspaniałe wina. Winiarze wprost prześcigają się w sposobach podejmowania swoich gości.

Jesteśmy aktualnie światkami najdynamiczniejszego w historii naszego kraju rozwoju winiarstwa.

 

 

Polskie winiarstwo zdobywa coraz więcej sympatyków

mimo, że jego nowe oblicze odrodziło się nieco ponad trzydzieści lat temu, a dynamiczny rozwój nastąpił dopiero w ostatnim dziesięcioleciu.
Nikt nie jest w stanie podać dokładnej liczby polskich winnic. Na pewno mamy ich setki. W bazie EnoPortalu jest ich ponad 500, a to tylko te, o których informacje można znaleźć w potwierdzonych źródłach internetowych. Jedyną formalną bazą polskich winnic jest rejestr Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa – na koniec roku 2022, było w nim 483 winnice.

Od kilkuarowych, hobbistycznych upraw do profesjonalnych, wielohektarowych inwestycji – od morza, niemal do podnóża Karpat, z roku na rok powstaje coraz więcej winnic. Polskie winiarstwo rozwija się niezwykle dynamicznie i mimo, że prawie wszystkiego uczymy się od nowa, bo tradycje winiarskie w Polsce praktycznie przestały istnieć, a renesans uprawy winorośli zaczął się w latach 80tych XX wieku, polskie wina cieszą się rosnącym uznaniem.

 

Dane KOWR (lata gospodarcze 2009/2010 – 2021/2022) - dane na dzień 11.10.2021 r.


Niezależnie od danych liczbowych wiemy, że w wielu malowniczych zakątkach Polski czekają na nas niezwykłe miejsca tworzone przez wyjątkowych ludzi, wyśmienite wina i mnóstwo atrakcji winiarskich.

 

 

Historia polskiego winiarstwa wcale nie zaczęła się w 1982 roku,

kiedy Roman Myśliwiec – jeden z głównych prekursorów odrodzenia uprawy winorośli w naszym kraju, zasadził pierwsze krzewy w swojej podjasielskiej winnicy. Tradycje winiarskie w Polsce są bardzo długie.
Zacznijmy od „prehistorii”: Władysław Szafer – znany polski botanik, znalazł kopalne nasiona winorośli w złożach kopalni soli w Wieliczce, znaczy to, że Vitis vinifera L. występowała na terenie Polski już w Miocenie (22 mln - 5 mln lat temu) długo przed pojawieniem się człowieka.


Wino znane było już pierwszym Piastom,

ale dopiero po nastaniu chrześcijaństwa zaczęło nabierać większego znaczenia i było spożywane chętniej od bardziej cenionego wcześniej piwa i miodu pitnego. Kościołowi wino potrzebne było do celów liturgicznych, a sprowadzanie go z południa Europy było w tamtych czasach dość kłopotliwe – zaczęto więc zakładać winnice na ziemiach polskich. Za prekursorów polskiego winogrodnictwa uważa się Benedyktynów i Cystersów. Nasiona winorośli znaleziono między innymi w osadach kopalnych na Ostrowie Lednickim – uważanym za kolebkę Państwa Polskiego.
Pierwsze rodzime ślady kulturowe dotyczące pracy w winnicy pochodzą z XII wieku - zostały utrwalone na bordiurze drzwi Archikatedry Gnieźnieńskiej. W XII wieku winorośl zasadzono w wielu miejscach, czego jednoznacznie dowodzą wszystkie: Winiary, Winnice, Winogrady, Winne Góry i inne miejscowości o nazwach nawiązujących do winorośli i wina. Dane historyczne mówią jednak tylko o kilku lokalizacjach:
- w 1166 roku książę Henryk Sandomierski nadał winnicę zakonowi Joannitów, który sprowadził do Zagości nad Nidą (zakonnikom przy produkcji wina pomagało trzech specjalistów - winiarzy)
- w 1150 roku zaczęła się winiarska historia Zielonej Góry, osiedlili się tam bowiem wtedy osadnicy z Flandrii (pierwsze udokumentowane wzmianki na temat zielonogórskich winnic pochodzą z 1314 roku)
- znane są również wzmianki o winnicach w okolicach Krakowa w pierwszej połowie XII wieku, a źródła archeologiczne potwierdzają występowanie winorośli na Wzgórzu Wawelskim już na przełomie IX i X wieku.
Wiemy też, że w 1203 roku we wsi Marcinowo, był winiarz, który pracował na rzecz przyklasztornej winnicy Cysterek z Trzebnicy.


Znaczący rozwój polskiego winiarstwa nastąpił w XIV wieku,

kiedy w znacznym stopniu uniezależniło się ono od potrzeb liturgicznych. Winnice często zakładali lub dzierżawili mieszczanie. Wino stało się dochodowym dobrem handlowym - było nawet środkiem płatniczym i towarem wymiennym. Ośrodki winiarskie koncentrowały się wówczas w okolicach: Zielonej Góry, Krakowa, Sandomierza, Płocka, Torunia, Poznania, Przemyśla, Krosna oraz Lwowa.


Dobre czasy polskiego winiarstwa nie trwały zbyt długo.

Import towarów stał się dużo łatwiejszy i tańszy. Szybko nastała moda na produkty z Europy Zachodniej. Do tego w XVII wieku rozpoczęła się tzw. mała epoka lodowcowa – warunki klimatyczne pogorszyły się na tyle, że ich negatywny wpływ na winorośl stał się znaczny. Wina zaczęto sprowadzać z Węgier oraz z Włoch, Francji i Niemiec. Zaczął się stopniowy regres uprawy winorośli i produkcji wina w Polsce.
Potem było już tylko gorzej. W połowie XIX wieku pojawiła się plaga filoksery – niepozornego owada, który spowodował prawdziwy pomór winnic we wszystkich częściach Europy. Winiarze i krzewy, które przetrwały, musieli niedługo potem stawić czoło wielu zawirowaniom polityczno – gospodarczym. Po I wojnie światowej podejmowano próby odbudowy polskiego winiarstwa (kilkaset hektarów winnic, głównie w zachodniej Wielkopolsce i w okolicach Warki nad Pilicą), ale kolejna wojna, a potem rządy komunistyczne doprowadziły do niemal całkowitego zaniku uprawy winorośli w całym kraju. Przetrwały tylko resztki tradycji winiarskich.


W latach 80tych XX wieku polskie winiarstwo narodziło się na nowo.

Na Podkarpaciu, w winnicy Golesz rozpoczęły się eksperymenty z bardziej odpornymi na przymrozki i choroby mieszańcowymi odmianami winorośli, które gdy tylko zaczęły dawać dobre efekty szybko rozprzestrzeniły się w całym regionie, a potem stopniowo również w innych częściach Polski. W okolicach Zielonej Góry, przez wzgląd na bogatą i nie tak bardzo odległą historię winiarską (jeszcze w latach 60tych XX wieku było tam kilka winnic) powstały nowe winnice, które często zaczynając od uprawy odmian deserowych pod osłonami szybko zaczęły sadzić również różne szczepy Vitis vinifera.