2021-02-18
Pięknie zbudowany Seyval na uporczywie niekończącą się zimę.
Podkarpacka Winnica Vanellus jest dobrze znana wszystkim, bardziej „wtajemniczonym” w polskie wina. Od kilku lat przyzwyczajają nas do stałej, wysokiej jakości i bezkompromisowej elegancji. Ich etykiety cieszą się uznaniem konsumentów i są doceniane na konkursach winiarskich.
Wina z Seyval blanc nie zawsze są tak interesujące jak byśmy sobie tego życzyli. Nieodpowiednio potraktowany bywa banalny, a wręcz nijaki. Winiarze często używają go jako bazy do kupaży. Bardzo dobrze sprawdza się w winach musujących. Ciekawie prezentuje się po długim leżakowaniu na osadzie drożdżowym. Wielkim sprzymierzeńcem Seyvala jest drewno; zarówno fermentacja jak i dojrzewanie w odpowiednio dobranych beczkach może sprawić, że powstanie zupełnie inne wino – krągłe, cieliste, wzbogacone dodatkowymi aromatami… dużo bardziej „kompletne”.
Ortus 2019 to Seyval blanc w niezwykle umiejętny sposób ubogacony przez kontakt z drewnem dębowym.
Wino ma intensywny, słomkowo-złoty kolor z ciemnymi refleksami.
Aromaty Ortusa to bardzo złożone i przyjemne połączenie cytrusowej świeżości owoców i miękkich aromatów oddrzewnych. Znajdziecie tam jabłko i brzoskwinię, słodką wanilię, ziołowo-kwiatowe letnie sianko, odrobinę zielonego agrestu i białej porzeczki, a nawet niuans petrolowy.
W ustach czeka Was jeszcze więcej doznań. Na pierwszy plan wysuwają się oddrzewne nuty – głownie waniliowe. Towarzyszy im intensywne jabłko, cytrusy (cytryna i limonka) oraz brzoskwinia i melon. Pojawiają się również nienachalne kwiaty i zioła. Na finiszu poczujecie bardzo przyjemną, lekką słoność. Wino ma dobrze zbudowaną strukturę i idealnie zachowaną, żywą kwasowość.
Ortus 2019 sprawia bardzo dużo przyjemności pity solo. Sprawdzi się w połączeniach z sałatami, potrawami z białych mięs w sosie śmietanowym, tłustymi rybami i serami. Pasuje również do pierogów i krokietów z farszem z gotowanej kapusty, nawet do kremowej zupy z kalafiora (koniecznie z dodatkiem śmietany).
Wino jest jeszcze stosunkowo „młode” – ma bardzo intensywne aromaty, dlatego najlepiej otworzyć je trochę wcześniej i pozwolić chwilę pooddychać.